Na czym polega zabieg lobotomii?

Lobotomia to jeden z najbardziej kontrowersyjnych zabiegów neurochirurgicznych. Jest określana również jako leukotomia lub leukotomia przedczołowa. W przeszłości miała na celu leczenie poważnych schorzeń psychologicznych.  

Jak wygląda przebieg zabiegu lobotomii?  

Obecnie nie wykonuje się zabiegu lobotomii. To procedura usankcjonowana prawnie, której wykonywanie spopularyzowano na przełomie lat 40. i 50. XX wieku. Zabieg polegał na wbiciu cienkiego narzędzia (podobnego do używanego wówczas szpikulca do lodu) w czaszkę. Lekarz wykonujący lobotomię przebijał się do czaszki przez oczodół. Ostre narzędzie rozrywało włókna nerwowe znajdujące się pomiędzy płatem czołowym mózgu i międzymózgowiem. Procedura miała na celu leczenie depresji i innych zaburzeń psychicznych. Często jednak doprowadzała pacjentów do kalectwa lub śmierci. Pacjenci znajdujący się w szpitalach psychiatrycznych w połowie ubiegłego wieku nie mieli wyboru i zazwyczaj byli zmuszani do poddania się procedurze. Dopiero w latach 50. XX wieku zaczęto leczyć zaburzenia psychiczne za pomocą środków farmaceutycznych.  

Lobotomia – skutki uboczne  

Lobotomia niosła za sobą szereg negatywnych skutków. Odnotowano mnóstwo przypadków, gdy dany pacjent stał się kaleką i musiał pozostać w szpitalu do końca swojego życia. Wiele osób również zmarło nie tylko podczas wykonywania kontrowersyjnego zabiegu medycznego, ale również wskutek licznych powiązań. Jedynie u nielicznych pacjentów odnotowano jakąkolwiek poprawę lub brak postępu w leczeniu. Oprócz skutków ubocznych w postaci trwałego uszkodzenia struktur mózgowia notowano również całkowitą utratę osobowości czy utratę zdolności do samodzielnego funkcjonowania.  

Kiedy i dlaczego zakazano wykonywania zabiegu?  

W latach 40. XX wieku wykonywano ją nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również w Europie. Lekarze ze Starego Kontynentu wierzyli, że jest w stanie „wyleczyć” z homoseksualizmu. W Azji, szczególnie w Japonii praktykowano ją na niespokojnych i nadaktywnych dzieciach. Uważano wówczas, że podłożem problemów psychicznych są błędy w przekaźnictwie nerwowym. Co istotne, nie było wówczas leków, które mogłyby umożliwić terapię.  

Obecnie lobotomia jest uznawana za jedną z największych pomyłek medycznych. Lekarze wykonujący ją mieli świadomość, że jej rezultaty są znikome. Z uwagi na brak alternatywy pacjenci również samodzielnie zgłaszali się z prośbą o jej wykonanie. Przełom nastąpił w latach 50. XX wieku, gdy popularne stały się leki wspomagające leczenie psychiatryczne. Lekarzowi, który jako pierwszy wykonał lobotomię u człowieka, odebrano prawo wykonywania zawodu. Od tego momentu środowisko odeszło od tej procedury.  

Obecnie również wykonuje się procedury ablacyjne, jednak wyłącznie wówczas, gdy istnieje szereg wskazań, a inne metody terapeutyczne okażą się nieskuteczne. Ponadto we współczesnej medycynie nie praktykuje się zabiegów prowadzących do całkowitego i nieodwracalnego uszkodzenia tkanki mózgowej. W wielu przypadkach najskuteczniejszą metodą jest stymulacja określonych partii mózgowia.