Nyktofobia czyli lęk przed ciemnością. Co zrobić, gdy cierpimy na nią w dorosłym życiu?

Dzieci często boją się ciemności i muszą przejść pewien proces, aby się z nią oswoić. Jeżeli jednak z biegiem lat ten lęk nie mija a wręcz potęguje się, mówimy tu o nyktofobii. Fobię tę jak każdą inną, można wyleczyć. W pierwszej kolejności jednak, warto dociec, dlaczego w ogóle pojawiła się w naszym życiu.

Paniczny lęk przed ciemnością

Jeżeli pojawia się u dorosłych, zapewne jest wynikiem dwóch rzeczy. Pierwsza z nich, to niedostatecznie przepracowany lęk przed ciemnością w dzieciństwie. To naturalne, że dorosły człowiek nie boi się zmroku. Jednak jeżeli jako mały człowiek niewłaściwie przepracował te lęki, one wrócą w dorosłym życiu.

Kolejna, to pewne traumatyczne przejścia związane z ciemnością właśnie. Być może rodzice karali zamykaniem w ciemnym pokoju. Może też ktoś już będąc dorosłym, został napadnięty w ciemności. I trauma gotowa.

Jak wyleczyć nyktofobię?

Osobę chorą na nyktofobię poddaje się leczeniu pod ścisłą kontrolą lekarza prowadzącego. Wybiera się spośród wielu terapii, z których najpopularniejsza jest terapia implozywna, wystawiająca chorego na ciemność w kontrolowanych warunkach, a także desensytazacja, podczas której chory stopniowo przyzwyczaja się do ciemności. Inną z metod jest terapia poznawczo – behawioralna, która podchodzi do tematu z innej strony. Zakłada bowiem, że sam lęk jest objawem czegoś większego, co siedzi w nas mocno. Polega ona więc na pracy nad całą osobowością chorego.